
Przepuklina pępkowa – zabieg.
W poprzednim wpisie napisałam w skrócie o tym, jak wytrwać wiele miesięcy, zanim zostanie zoperowana przepuklina pępkowa. Specjalnie dla zainteresowanych Mam, chciałabym rozszerzyć temat i opisać, dlaczego wybrałam Kraków i jak przebiegła wizyta w Szpitalu Zakonu Bonifratrów.
Wszyscy pytają, dlaczego Kraków?
Moja przygoda z pojawieniem się przepuklin rozpoczęła się wraz z końcówką pierwszej ciąży. Rok po porodzie udałam się do chirurga, który wybadał przepuklinę pępkową i brzuszną i od razu oznajmił – siatka. Już miałam wyznaczony termin zabiegu. Zaszłam w drugą ciążę i problem pogłębił się bardzo mocno. Zaczęłam szukać, czytać, zbierać opinie.
Moje założenie było takie, że nie chcę poprzestać na zoperowaniu wyłącznie p.pępkowej, ponieważ mam także rozejście mięśni prostych brzucha na 4cm i przepuklinę kresy białej. Z zebranych informacji wynikało, że owszem p.pępkową mogą w Poznaniu zoperować w ramach NFZ , ale całej reszty juz nie, mimo że wskazania medyczne są.
Trafiając na forum na FB, okazało się, że to wszystko w ramach NFZ operuje się w Krakowie na oddziale chirurgii u m. in. dr Topy.
Umówiłam się na wizytę w poradni do dr Topy, czekałam tylko 2 miesiące, ponieważ miałam skierowanie CITO- sinienie przepukliny. Podczas kwalifikacji okazało się, że potrzebne będą u mnie 2 operacje.
- I ETAP – OPERACJA PRZEPUKLINY PĘPKOWEJ
- II ETAP – PEŁNA ABDOMINOPLASTYKA
Zdziwiłam się, ale skoro specjalista chirurg dr Topa mówi, że najpierw trzeba zaopatrzyć we właściwe krążenie pępek, to nie ma co dyskutować.
ETAP I czas zacząć.
Pisząc ten tekst jestem 2 doby od zabiegu. Według zaleceń, zgłosiłam się w poniedziałek rano na badania, a póżniej na weryfikację ostateczną. Wszystko przebiegło pomyślnie. Zdziwił mnie fakt, że kwalifikacji nie przeprowadził dr Topa.
We wtorek o 6 rano, zgłosiłam się do szpitala. Szatnia, potem oddział, przyjęcie na oddział. Szybciutko. Na salę. To, co najważniejsze zbadane i usłyszałam – będzie miała Pani zabieg jako pierwsza.
„O matko, po raz pierwszy jestem pierwsza….do zabiegu” 😉
Jak w zegarku…7.15 sala operacyjna…..pani pielęgniarka bardzo miła….pani anestezjolog…również bardzo miła….lekarze…ich już nie pamiętam 😉 obudziłam się na swojej sali po wszystkim.
Znowu ku mojemu zdziwieniu, nie operował dr Topa. Myślę sobie, że jest od „grubych” tematów, a nie od małych „koralików”.
Przed 1 doba po zabiegu
Przez kilka godzin po zabiegu miałam monitorowane serce i ciśnienie. Panie pielęgniarki przychodziły bardzo często, nic im nie umknęło. Przyszedł również lekarz, który mnie operował. Do pionizacji przyszedł pan rehabilitant, który wykonywał ze mną ćwiczenia przyłóżkowe i następnie spacer po oddziale.
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Opieka na oddziale była bardzo dobra, zarówno przed, jak i po zabiegu. Panuje tam naprawdę dobra organizacja pracy i dzięki temu…duży spokój. Nie ma w ogóle chaosu.
Tymczasem, stosuję się do zaleceń i czekam na wizytę kontrolną. Myślałam, że mnie to ominie z racji 500km odległości. Jednakże tak, jak są poukładani, tak też są nieugięci 😉 wszystko ma być na 100% !
Szpital Zakonu Bonifratrów godny polecenia 😉

